Wyjątkowa pogoda stała się kluczowym czynnikiem, który przyciągnął turystów. Słoneczne dni, brak chmur i łagodna temperatura to warunki, które trudno było zignorować. Jesień w Bieszczadach to czas, kiedy natura odsłania swoje najpiękniejsze barwy. Złote, czerwone i pomarańczowe liście, rozświetlane promieniami słońca, stanowią prawdziwą atrakcję dla miłośników przyrody, fotografów i wszystkich, którzy szukają oddechu od codziennego życia. Nic więc dziwnego, że górskie szlaki zapełniły się turystami – zarówno z województwa podkarpackiego, jak i z dalszych regionów Polski.
Tłumy na najpopularniejszych szlakach
Najwięcej turystów przybyło na najbardziej znane i malownicze szlaki, w tym na Smerek, Połoninę Wetlińską, Połoninę Caryńską, Rawki, Tarnicę i Bukowe Berdo. Parkingi w pobliżu szlaków były wypełnione po brzegi już od wczesnych godzin porannych. W Mucznem, turyści parkowali nie tylko na przeznaczonych do tego miejscach, ale również wzdłuż drogi, wszędzie tam, gdzie było to możliwe. Oprócz trasy z Przełęczy Wyżnej do Chatki Puchatka II, szczególną popularnością cieszył się szlak na Bukowe Berdo, który jesienią, ale nie tylko, zyskuje miano jednego z najpiękniejszych w całych Bieszczadach. Nic dziwnego, że w Punkcie Informacyjno-Kasowym Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Mucznem sprzedano rekordową liczbę wejściówek – ponad 1500 w ciągu jednego dnia.
Poza szlakami górskimi
Nie tylko górskie szlaki były oblegane. Turyści chętnie odwiedzali również Solinę, jedno z najczęściej wybieranych miejsc wypoczynku w regionie. Rejsy statkami po Jeziorze Solińskim, spacery po największej zaporze wodnej w Polsce, przejażdżki koleją gondolową oraz wizyta na wieży widokowej na górze Jawor – to tylko niektóre z atrakcji, z których korzystali przyjezdni. Złota jesień nad Soliną zaoferowała w weekend widoki, które na długo pozostaną w pamięci, co w połączeniu z łagodnym klimatem, stworzyło idealne warunki do wypoczynku.
Wzmożony ruch turystyczny miał swoje konsekwencje na drogach. Lesko, gdzie zbiegają się trasy z Ustrzyk Dolnych i Cisnej, stało się miejscem, w którym kierowcy musieli liczyć się z długimi przestojami. Korki przed rondem, będącym początkiem i końcem Małej oraz Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej, dawały się we znaki, szczególnie w godzinach popołudniowych. Na kolejne większe utrudnienia kierowcy natrafiali chwilę później w miejscowości Postołów, gdzie trwa remont mostu, a ruch kierowany jest przy pomocy sygnalizacji świetlnej.
Jesień w Bieszczadach
Złota jesień w Bieszczadach to czas, kiedy region ten przeżywa prawdziwe oblężenie. Piękno natury, doskonałe warunki pogodowe i wyjątkowa atmosfera sprawiają, że turyści chętnie przyjeżdżają, by cieszyć się tym, co Bieszczady mają do zaoferowania. Mimo wzmożonego ruchu i wyzwań komunikacyjnych, region ten nadal pozostaje jednym z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc w Polsce.
Autor zdjęcia: Maria Krzysztof Żądło
Źródło informacji: wbieszczady.pl